TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 24.11.2020
Wirtualny spacer w czasie pandemii
Mamy pandemię. Muzeum jest zamknięte. Przeżywamy dość trudny czas. Dlatego chcielibyśmy po nowym roku, dzięki pracy naukowców z PWr, udostępnić na naszej stronie wirtualny spacer. Skoro ludzie nie mogą nas odwiedzić, to niech przynajmniej zwiedzą obóz wirtualnie – opowiada Elżbieta Kopeć z Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy na Dolnym Śląsku.
Dzięki pracy dr inż. Damiana Kaszy i dr inż. Jarosława Wajsa z Wydziału Geoinżynierii, Górnictwa i Geologii PWr będzie można obejrzeć: bramę wjazdową do obozu, krzyż, kantynę SS, ścianę pamięci i barak nr 7, który został odtworzony w całości. Wcześniej naukowcy zeskanowali i stworzyli model 3D Drzewa pamięci.
Mamy m.in. skan baraku nr 7, który wcześniej odbudowaliśmy, żeby odtworzyć warunki w jakich żyli więźniowie. W baraku jest też wystawa poświęcona więźniom – mówi Elżbieta Kopeć.
Samo skanowanie muzeum na miejscu zajęło naukowcom raptem dwa dni, ale opracowanie danych na komputerze i stworzenie modeli 3D, to już dłuższe i bardziej pracochłonne zadanie, które wymaga czasu i precyzji.
Prace zostały podzielone na dwa etapy. Pierwszego dni naukowcy pomierzyli obóz wraz z bramą wjazdową, barakami i ścianą pamięci. Drugiego zeskanowali drogę i kamieniołom oraz starą część oświęcimską. Z kolei opracowanie kameralne, czyli przetworzenie komputerowe zgromadzonych w terenie danych, do uzyskania w pełni modelu 3D z georeferencją, zajęło naukowcom już więcej czasu.
Przygotowaliśmy dane inwentaryzacyjne całego obozu wraz z kamieniołomem, który znajduje się obok. Zeskanowaliśmy już cały obóz i wkrótce dostarczymy naszą pracę wraz z modelem powierzchni terenu, które będzie można wykorzystać do stworzenia makiety dla osób niewidzących i niedowidzących, ale i z problemami w poruszaniu się – tłumaczy dr inż. Damian Kasza z W6.
Do pomiarów naukowcy wykorzystali technologię mobilnego skanowania laserowego, która dostępna jest w Laboratorium Technik Modelowania w Górnictwie W6. Taka technika wykorzystuje skaner laserowy zintegrowany z odbiornikami GPS i jednostką inercyjną. Wszystko jest zamontowane na samochodzie terenowym.
Dzięki technice mobilnego skanowania mogliśmy wjechać w każde miejsce w obozie i kamieniołomu. Finalna chmura miliardów punktów na podstawie której powstanie model obozu, została wykonana bardzo szybko, bo w dwa dni. Było to możliwe dzięki właśnie mobilnej technice skanowania laserowego – opowiada dr inż. Jarosław Wajs.
Generalnie pomiar odbywa się podczas jazdy. Głowica nad samochodem rotuje w pełnym zakresie 360 st. Jeśli samochód jedzie wolniej, pomiar jest dużo gęstszy ale bywają takie pomiary, które wykonuje się również przy dużej prędkości.
Po byłym obozie jeździliśmy średnio 20 km/h. Skanowaliśmy również metodą stop-and-go. Przy modelowaniu jakie miało miejsce w Gross-Rosen to wystarczająca prędkość. Ale dokonujemy też innych pomiarów i wtedy możemy jechać szybciej. Na A4 skanowaliśmy asfalt przy prędkości 100 km/h. Przy takiej prędkości nasze pomiary są mniej dokładne, a linie pomiarowe są oddalone od siebie o 10-15 cm, ale to wystarcza do innych celów – tłumaczy dr inż. Jarosław Wajs.
Model drzewa w 3D już jest
Wcześniej naukowcy z W6 zeskanowali i stworzyli model 3D Drzewa pamięci, niemego świadka wydarzeń jakie miały miejsce w obozie Gross-Rosen w czasie II wojny światowej.
Drzewo pamięci, to ponad 100-letni dąb szypułkowy, który kiedyś rósł na skarpie nad „Ścianą śmierci”, miejscem rozstrzeliwania więźniów obozu. Obecnie w muzeum drzewo (które wiele lat temu uschło, mimo wieloletnich zabiegów pielęgnacyjnych dendrologa) znajduje się przy „Miejscu Upamiętnień”. Rozłożysty dąb szypułkowy jest martwy od lat 90-tych i ulega rozkładowi.
Pracownicy muzeum zdają sobie sprawę, że wkrótce całkowicie się rozpadnie. Dlatego zamierzają, dzięki dokumentacji stworzonej przez naukowców PWr, zrobić jego metalowy odlew.
Staraliśmy się bardzo dokładnie zeskanować dąb. Do tego celu wykorzystaliśmy system pomiarowy wyposażony w skaner impulsowy. W czasie prac terenowych zebraliśmy blisko 1,5 miliarda punktów (dane pomiarowe ze skanera określa się mianem chmury punktów), aby bardzo dokładnie oddać nie tylko strukturę i fakturę drzewa, ale i całego pobliskiego otoczenia. Dzięki zastosowaniu wysokiej klasy instrumentów pomiarowych uzyskaliśmy finalny produkt, który był nie tylko metryczny, ale również posiadał referencję globalną. Dzięki temu zeskanowane obiekty posiadają swoje współrzędne. Po ich zamodelowaniu i udostępnieniu np. poprzez aplikację Google Earth można je oglądać na terenie reprezentującym Muzeum Gross-Rosen – opowiada dr Damian Kasza.
Podobny metalowy odlew drzewa – wiązu, który również był niemym świadkiem historii, ale nie wytrzymał próby czasu, stoi w Muzeum na Pawiaku w Warszawie.
Chcemy dostosować muzeum dla osób z niepełnosprawnościami. W ramach tych prac powstaną m.in. audioprzewodniki w sześciu językach z audiodeskrypcją. Uświadomiliśmy sobie, że teren muzeum jest trudny do przedstawienia osobom niewidzącym. Gross-Rosen to duży, otwarty teren – ponad 45 ha, który nawet trudno opisać słowami. Powstał więc pomysł makiety architektonicznej całego terenu, którą osoba niewidząca będzie mogła poznać za pomocą dotyku. Podstawą wykonania takiej makiety będzie skan 3D, który wykonają dla nas naukowcy PWr – tłumaczy Elżbieta Kopeć.
Makieta musi być trwała, odporna na panujące warunki atmosferyczne i powinna zapewniać możliwość utrzymania jej w odpowiednim stanie. Z tego powodu powszechnie stosowanym materiałem do tworzenia makiet jest brąz posiadający w swoim składzie miedź, czyli metal o silnych własnościach przeciwdrobnoustrojowych. Następnie model makiety może być podstawą do stworzenia odlewu.
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »